poniedziałek, 6 czerwca 2016

Nie musisz wiedzieć


Żyjemy w świecie, który daje dość jasny przekaz – musisz umieć, rozumieć, wiedzieć. Najlepiej wszystko, ale znów nie nachalnie, żeby nie wyjść na jakiegoś zarozumialca.

Przy czym jeśli już chodzi o Ciebie, o Twoje życie, przyszłość i związek – musisz wiedzieć wszystko. Jak pomóc zapłakanej koleżance, którą rzucił facet, co zrobić żeby po nieprzespanych trzech nocach pod rząd wyglądać pięknie i rześko, no i jak radzić sobie ze stresem w pracy czy na uczelni, nie mówiąc nawet o wiecznym uśmiechu na twarzy (jakkolwiek sztuczny by nie był). 


Sama wpędzasz się w to myślenie i ja też to niestety robię. Odnoszę wrażenie, że robi tak większość z nas. Chcemy być silne, grać idealne i ociekać zajebistością.

No spoko, ale…

Ale życie nie jest tym „żyli długo i szczęśliwie” jak w bajce. Tu w pewnym momencie chce się powiedzieć, że dziękuję i wysiadam. A świat, kolokwialnie mówiąc, ma nasze wysiadanie w dupie.

I z jednej strony to zrozumiałe. No bo co innych obchodzi, że ja mam jakąś małą czy dużą osobistą katastrofę? A z drugiej wcale nie trzeba być idealnym. Tak jak masz prawo wyjść wieczorem do kina, tak samo masz prawo nigdzie nie wychodzić, odpalić durny serial, zjeść tabliczkę czekolady i najnormalniej w świecie „nie wiedzieć co dalej”.

Dlaczego to piszę? Bo coraz więcej osób, które spotykam, z którymi rozmawiam, w momencie gdy wychodzi, że mają jakiś problem, panicznie boi się przyznać do tego, że nie wiedzą i nie rozumieją. Co mogę odpowiedzieć? - No i co z tego, że nie wiesz? Nie musisz.

I nie, ludzie (przynajmniej ci normalni) nie odwrócą się od Ciebie bo masz problemy, a mogą pomóc. Choćby przynieść tę czekoladę.

I na koniec, według mnie genialna, Małgorzata Halber:

Żyć w prawdzie oznacza zacząć kumać. (...) Że wcale, ale to wcale nie chcę być sama i sama sobie ze wszystkim radzić. To znaczy w ogóle wiedzieć, co czuję, i że jestem zupełnie inną osobą, niż do tej pory myślałam. Smutniejszą. Bezradną. Że się wstydzę. Że mam kompleksy. Że lubię być miła dla ludzi. Że się boję. (Małgorzata Halber – Najgorszy człowiek na świecie)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz